Ofiary ze zwierząt na Bałkanach.

     Ofiary ze zwierząt - w obliczu dyskusji o uboju rytualnym, która swego czasu przetoczyła się przez polskie internety - bardzo trudny temat. Dla wielu mieszkańców Bałkanów to element ich kultury, dla innych - okrucieństwo, symbol zacofania i zbędne męczenie zwierząt. Z punktu widzenia etnografii to bardzo ciekawy relikt, od lat intensywnie badany i analizowany.

     Postanowiłem opisać dwie najpopularniejsze - jedną związaną z obrzędami pogrzebowymi, drugą - z okolicznościowymi świętami, budowaniem nowego domu i uzdrawianiem. Opisy obrzędów mają charakter dość ogólny, bo gdybym miał opisywać przebieg rytuałów ze szczegółami w życiu bym tego nie napisał. W tekście brak też tekstów rytualnych - ich przełożenie z serbskiego czy języka okolicznych Romów zajęłoby zbyt wiele czasu.


Dušni Brav (zwana też Dušno)


     Jest to ofiara z krwi składana zmarłym, mająca na celu uspokojenie duszy po śmierci. Zwierzę dobiera się w zależności od płci zmarłego - w przypadku kobiet jest to owca, w przypadku mężczyzn - baran, obowiązkowo rogaty. Niewskazane jest składanie w ofierze kóz i świń - dusza zmarłego mogłaby takiej ofiary nie przyjąć. Zwierzę powinno być białe, unika się składania czarnych owiec i baranów. Wiek ofiary powinien korespondować z wiekiem zmarłego. W niektórych rejonach nie składa się ofiary jeśli zmarłe dziecko nie ukończyło dziesięciu lat. W przypadku śmierci młodej dziewczyny składana w ofierze owca nie powinna mieć jagniąt. Ofiarę składa się albo w dniu pogrzebu (tzw. mrsna daća - stypa z mięsem) lub czterdzieści dni po pochówku (tzw. četresnica). 

     Przebieg samej ofiary jest określony tradycją i dość dobrze opisany w pracach etnograficznych. Osoba składająca ofiarę, zwana  vodeničarem przynosi z cerkwi poświęcone koliwo. Jest to potrawa składająca się przede wszystkim z ugotowanej na miękko pszenicy. W ramach dodatków do pszenicy dodaje się m.in. nasiona granatu, zmielone orzechy, nasiona sezamu, migdały, często także miód. Często koliwo jest podawane w konkretny sposób - w formie kopca, który ma symbolizować grób. W środek wkłada się świeczkę, którą następnie się zapala. Jedna z kobiet spokrewnionych ze zmarłym wręcza ofiarnikowi prezent w zamian za zabicie zwierzęcia (najczęściej jest to ręcznik lub koszula). Później bierze do rąk naczynie z koliwem i trzyma nad głową zwierzęcia, gdy jest ono składane w ofierze. Gdy zwierze w końcu padnie wyjmuje się świeczkę z koliwa i wrzuca w ogień, w którym następnie zabite zwierze zostanie upieczone. Ofiary dokonuje się na posesji zmarłego. Krew zwierzęcia wsiąka w ziemię i uspokaja duszę nieboszczyka. Mięso jest termicznie obrabiane. Rytuał kończy się procesją na cmentarz gdzie, bez pomocy sztućców, na grobie zmarłego spożywa się rytualny posiłek. Na cmentarz zabiera się czasami prawy staw ramienny zwierzęcia, czosnek oraz alkohol. W skład posiłku wchodzi miód, chleb, czosnek i koliwo. Upieczone mięso kończy ucztę.

     W niektórych rejonach ofiarowane zwierzę zostawia się w domu zmarłego na noc i ofiarowuje następnego dnia rano. Łeb zwierzęcia przykrywa się białym ręcznikiem, którym owija się ręce, a potem prezentuje ofiarnikowi. Skórę zdartą ze zwierzęcia przechowuje się w torbie pod stołem, na którym leżało jedzenie na ucztę rytualną. Z zasady nie powinna ona zostać pogrzebana, podobnie jak kości zwierzęcia ofiarnego.
Mięso zwierzęcia przygotowują na ogół trzy kobiety (tzw. redara). Podobnie jak ofiarnik nie powinny to być osoby spokrewnione ze zmarłym.

     Znaczenie tej ofiary od lat jest przedmiotem badania etnografów. Uważa się, że ofiarowanie owcy (przy jednoczesnym zakazie ofiarowania kozy czy świni) podkreśla opozycję czyste/nieczyste. Zabite zwierzę wraz ze świeczką wskazuje duszy zmarłego drogę do zaświatów.  


Kurban

 

     Przedmiot licznych badań etnografów. Można by było książkę o tym napisać, a i tak nie da się zamknąć tematu. Po wielu latach badań naukowcy doszli do wniosku, że nie istnieje jeden stały wzorzec składania tej ofiary. Owszem - są pewne powtarzające się elementy, ale zróżnicowanie obrządku jest ogromne. Są miejsca, gdzie kurban to wydarzenie społeczne i kulturalne, podobnie jak inne święta. W innych miejscach jest to przede wszystkim rytuał religijny silnie osadzony w wierzeniach ludowych. Może także łączyć obie te funkcje lub być czymś  pomiędzy. Zasadniczo to on jest mocno pomiędzy: chrześcijaństwem i islamem, chrześcijaństwem i pogaństwem, tradycją i nowoczesnością. Archaiczne praktyki zostały ubrane w nowe szaty wraz z przyjściem kolejnych religii. 

     Choć sama praktyka zarzynania zwierzęcia w celu złożenia ofiary z krwi przyszła na Bałkany wraz  z muzułmanami, to sam koncept jest od islamu starszy. Ofiary tej dokonują jedynie muzułmanie i prawosławni (katolicy nie mają tej tradycji). Obecnie często odprawia się tzw. biały kurban, do którego zamiast zwierzęcia używa się białej fasoli, ale nie jest to kurban w pełnym znaczeniu tego słowa. W ostatnich latach pojawiły się pomysły na zmianę zwyczajów - ludzie kupują mięso w sklepie i obrabiają termicznie, ale nie jest to tak naprawdę kurban, bo brakuje najważniejszego elementu - świeżej krwi.

     Mówiąc krótko kurban to ofiara ze zwierzęcia (dokładniej rzecz biorąc z jego krwi), która ma zaspokoić tzw. siły wyższe, a ludziom zapewnić szczęście, dobrobyt, zdrowie oraz ochronę przed nieszczęściami takimi jak susza czy pożar. Ofiara może być prywatna lub publiczna, poświęcona prywatnemu opiekunowi bądź świętemu, który opiekuje się daną rodziną czy wioską. W niektórych rejonach Bałkanów kurban jest niezbędnym elementem budowania domu - ofiara jest składana po położeniu fundamentów. Może być ona także elementem świętowania Nowego Roku, początku wiosny lub zimy. Dobór zwierzęcia zależy od natury święta - gdy kurban odbywa się przy okazji święta cerkiewnego albo ma być ofiarą za czyjeś zdrowie, zabija się zwierzę o białym umaszczeniu (owcę). Na święto patrona/budowę domu/przeprowadzkę - czarną kurę lub czarnego barana.Świnie są uważane za nieczyste i nie powinny być składane w ofierze, ale czasami w niektórych rejonach Serbii przy okazji kurbanu zabija się i piecze świniaka. 

     Muzułmanie często odseparowują zwierzę, które ma być złożone w ofierze od reszty. Zwierzęciu zawiązuje się oczy szarfą, ustawia na wschód, kładzie na lewym boku i zabija. Szarfę ofiarowuje się dzieciom, żeby były zdrowe i dobrze rosły.

     Prawosławni czasami zamykają zwierzę ofiarne na noc przed rytuałem w cerkwi. Rano dotykają głową owcy do ikony i potem szlachtują. Miejscem przeprowadzenia ofiary może być teren cerkwi, ruiny kościoła oraz miejsca uznawane przez pogan za święte (święte drzewa, wzgórza, rozstaje dróg). W niektórych wsiach spotkać można specjalne kamienne "ołtarze" przeznaczone na tego typu ofiary. W takim wypadku wokół kamienia rozkłada się wtedy jedzenie na porytualną ucztę. Po zarżnięciu zwierzęcia ofiarnik znaczy krwią czoła oraz policzki zebranych, zwłaszcza dzieci, co ma im zapewnić zdrowie i ochronę przed złymi mocami. Spryskuje się nią też święty kamień lub drzewo. Uzyskane mięso piecze się lub gotuje w kotle. Każdy z uczestników otrzymuje kawałek do zjedzenia.

     Kurban przeprowadza się w dniach świętego Mikołaja, Jerzego. Eliasza, Atanazego, ku czci archanioła Michała oraz Gabriela. Ofiarnikiem jest wtedy mężczyzna, ofiarowuje się zwierzę o białym umaszczeniu.

     Nieco inaczej wygląda kurban poświęcony patronom oraz miejscowym duchom opiekuńczym. Ofiarowuje się wtedy czarnego koguta. O wiele rzadziej jest to czarny baran. Ofiarnikiem jest kobieta - zabija ona koguta nad ogniem (paleniskiem lub piecem). Krew zbiera się do dziury w ziemi i przykrywa gliną, pierze jest palone. W przypadku barana - dziury są trzy: jedna na krew, druga na skórę, a trzecia na wnętrzności. Na ucztę przygotowuje się chleb, ciasto oraz gotowaną pszenicę. Jedzenie ofiarowuje się duchom umieszczając je w trzech rogach izby razem ze szklanką wina w każdym z nich.

     Etnografowie opisali podobne praktyki także wśród serbskich Romów. Szczególnie ciekawy jest kurban przeprowadzany przy okazji obchodów święta św. Jerzego (6 maja). Jest to jedno z ważniejszych religijnie i kulturalnie wydarzeń na Bałkanach. Romowie świętują wtedy Ederlezi czyli fesitwal wiosny. Przy okazji - tak, ta piosenka Gorana to właśnie stąd się wzięła :>  Ten utwór to legenda, tyle zespołów go coverowało, że trudno to wszystko przesłuchać bez bólu głowy.
W dnu poprzedzającym święto Romowie udają się na miejsce obrzędowe ze świecami, zostają tam do wieczora. Kłaniają się, modlą o zdrowie, wylewają na ziemię piwo na ofiarę. Jest to jedna z metod okazania szacunku zmarłym. Nazajutrz młodzież wybiera się na poszukiwania kwiatów, którymi przyozdabia się szyję zwierzęcia ofiarnego. Po zarżnięciu ofiary zdejmuje się z niej skórę, mięso zjada, a krwią oznacza dzieci, żeby się dobrze chowały.



Komentarze